Oczarowanie ... Glitter Injections
Cześć!
Pierwszy post zapowiadający cykl makijażowy. Dzisiaj chciałabym pokazać wam makeup, który sprawdzi się jako dzienny z lekką nutą szaleństwa.
Glitter Injections odcień Pink Coral to mój ostatni must have, do ożywienia dziennego (trochę nudnego makijażu xP). Formuła tego sprasowanego brokatu jest tak świetna, że nie osypuje się nawet po uwaga 12 GODZINACH noszenia.
Nie mogę się doczekać zakupu innych kolorów.
Do dzieła:
Zacznijmy od bazy, od paru miesięcy używam Color Tattoo Maybeline w odcieniu Cream. Zanim wyschnie nakładam beżowy matowy cień (My Secret nr. 505).
Pierwszy post zapowiadający cykl makijażowy. Dzisiaj chciałabym pokazać wam makeup, który sprawdzi się jako dzienny z lekką nutą szaleństwa.
Glitter Injections odcień Pink Coral to mój ostatni must have, do ożywienia dziennego (trochę nudnego makijażu xP). Formuła tego sprasowanego brokatu jest tak świetna, że nie osypuje się nawet po uwaga 12 GODZINACH noszenia.
Nie mogę się doczekać zakupu innych kolorów.
Do dzieła:
Zacznijmy od bazy, od paru miesięcy używam Color Tattoo Maybeline w odcieniu Cream. Zanim wyschnie nakładam beżowy matowy cień (My Secret nr. 505).
Uwielbiam bardzo rozświetlać wewnętrzny kącik i łuk brwiowy. Nakładam biały cień który pięknie rozjaśni spojrzenie. Jeśli jednak masz ciemniejszą karnację zrezygnuj z białego na korzyść jasnego beżu.
Kredką (najlepiej wodoodporną) obrysuj oko zaczynając od środka górnej powieki, zaznacz również dół. Nie czekaj aż zastygnie od razu rozetrzyj.
Cieniem Chopper z paletki Urban Decay, Naked 2 rozcieram kredkę.
Cieniem Snakebite zaznaczam zewnętrzny kącik.
Kieruję cień również w załamanie, tak aby wykonturować oko.
Nakładam moją ostatnią miłość czyli brokat Glitter Injections. Zakochałam się w tej formule.
Tuż przy lini rzęs nakładam liner (ciemno śliwkowy), zależy mi na tym aby kreska była jak najcieńsza i nie przejmuję się zewnętrznym kącikiem, i tak zaraz go rozmarzę x).
Rozcieram liner w zewnętrznym kąciku zanim wyschnie.
Nakładam beżową (NIE BIAŁĄ) kredkę z KIKO, beż lepiej kamufluje zaczerwienienie linii wodnej oka, które niestety mam bardzo często.
Tuszuję rzęsy brązowym tuszem Sisley So Intense Brown, rozcieram delikatnie dół cieniem Chopper z Urban Decay Naked 2. I Voila!
Dzienny makijaż z lekkim szaleństwem.
Ufff pierwszy wpis za mną.... był lekki stresik, nie powiem.
Lista użytych kosmetyków:
Maybelline Color Tattoo cream
Cień matowy beżowy (505) i biały (aaaa zjadł mi się numerek) z MySecret
Kredka wodoodporna MAKEUP FOREVER 24L
Paletka Urban Decay Naked 2
Glitter Injections Pink Coral
tusz do rzęs Sisley So Intense Brown
kredka beżowa KIKO
liner MySecret edycja limitowana nie ma numerka?
Brwi: Inglot pomada numer 14
Niedługo postaram się wrzucić pierwszy filmik na YouTube :).
Buziaki <3 <3 <3
Ola
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz